Grzejan |
Moderator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Polska |
|
|
|
|
|
|
Reprezentacja Polski pokonała 1:0 (1:0) Norwegię w meczu towarzyskim. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Robert Lewandowski. Było to drugie zwycięstwo Biało-Czerwonych w tym roku. W pierwszym spotkaniu pokonali Mołdawię 1:0.
Obie drużyny na początku spotkania nie narzuciły jakiegoś zabójczego tempa. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 9. minucie Norwegowie. Morten Gamst Pedersen zgrał głową piłkę do Johna Carewa, a rosły snajper przestrzelił z szóstego metra obok bramki Wojciecha Szczęsnego. Sześć minut później rywale Polaków mieli drugą sytuację. Tym razem John Arne Riise dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, Szczęsny minął się z piłką, ale wyciągnięty jak struna zdołał obronić piłkę po strzale głową Kjetila Waehlera.
Pierwsi do siatki trafili jednak Biało-Czerwoni. Robert Lewandowski zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, posłał piłkę płasko nad ziemią, a ta wpadła obok słupka bezradnego Jona Knudsena.
Od momentu straty gola Norwegowie ruszyli mocniej do ataku, ale nie byli w stanie sforsować poprawnie spisującej się defensywy reprezentacji Polski. Co ciekawe bardzo aktywny pod bramką Polaków był... Robert Lewandowski, który kilka razy w pierwszej połowie wrócił, aby wspomóc kolegów z defensywy.
Do przerwy żadna ze stron nie stworzyła sobie więcej dogodnych sytuacji i mogliśmy się cieszyć z udanej, dobrej połowy w wykonaniu podopiecznych Franciszka Smudy.
Drugie 45 minut Polacy rozpoczęli w niezmienionym składzie. Pierwszy kwadrans był niemrawy. Bramkarze nie mieli za wiele pracy. W 61. minucie umiejętności Szczęsnego sprawdził Riise. Znany z atomowego uderzenia norweski obrońca, potężnie strzelił z rzutu wolnego z okolic 25. metra, ale bramkarz Arsenalu efektowną paradą wybił piłkę na rzut rożny.
To była jedna z nielicznych sytuacji, które było warto odnotować w drugiej połowie. Jedenaście minut przed końcem na murawie pojawił się Roger Guereiro, który wrócił do kadry po długiej przerwie. Na ostatnie chwile tego spotkania Franciszek Smuda desygnował do gry także Grzegorza Krychowiaka.
Jednak żadne zmiany nie przyniosły poprawy gry Polaków w drugiej połowie. Niepokoić mogło to, że właściwie nie stworzyliśmy sobie ani jednej klarownej sytuacji do zmiany rezultatu. W ostatnich meczach było jednak tak, że Biało-Czerwoni mieli sporo ładnych akcji, ale nie potrafili tego przekuć na współmierną ilość goli.
Cieszy zatem zwycięstwo z mocnym rywalem, którego brakowało nam w poprzednim roku nie licząc meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Polska - Norwegia 1:0 (1:0)
Bramka - Robert Lewandowski (19)
Żółta kartka - Polska: Ludovic Obraniak.
Sędzia: Ivo Santos (Portugalia).
Widzów: 150.
Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Arkadiusz Głowacki, Kamil Glik, Dariusz Dudka - Jakub Błaszczykowski, Rafał Murawski (88-Grzegorz Krychowiak), Adam Matuszczyk (90-Janusz Gol), Ludovic Obraniak (79-Roger Guerreiro), Ireneusz Jeleń (64-Kamil Grosicki) - Robert Lewandowski.
Norwegia: Jon Knudsen - Henning Hauger (46-Bjoern Helge Riise), Kjetil Waehler (59-Vadim Demidov), Brede Hangeland, John Arne Riise - Alexander Tettey (46-Ruben Yttergard Jenssen), Christian Grindheim, Espen Ruud, Morten Gamst Pedersen (87-Petter Vaagan Moen) - John Carew (59-Mohammed Abdellaoue), Erik Huseklepp (77-Morten Moldskred). Źródła: Onet.pl |
|