Grzejan |
Moderator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Polska |
|
|
|
|
|
|
Trener PGE Skry Bełchatów Jacek Nawrocki nie chce zostawić klubu. W tej sytuacji Nawrocki przestał być kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski.
Główny kandydat na trenera kadry polskich siatkarzy Jacek Nawrocki nie chce rezygnować z pracy w PGE Skrze Bełchatów. Szkoleniowiec jest przekonany, że łączenie dwóch funkcji mogłoby przynieść korzyść drużynie narodowej.
Trwająca od dłuższego czasu dyskusja na temat jednoczesnej pracy w klubie i reprezentacji jest, zdaniem Nawrockiego, niepotrzebna i niemerytoryczna. Trener mistrzów Polski nie zgadza się z twierdzeniem, że gdyby prowadził kadrę i nadal pracował w PGE Skrze, to mógłby nie zauważać dobrej gry zawodników innych drużyn i byłby stronniczy przy powołaniach do reprezentacji.
- Prowadząc zespół w rozgrywkach ligowych, każdy trener musi mieć wiedzę nie tylko o możliwościach siatkarzy z innych zespołów, ale też o ich aktualnej dyspozycji. Nie da się więc nie zauważyć kandydatów do reprezentacji. Jej trzon od wielu lat stanowią jednak gracze Skry, więc przy ich powołaniach do reprezentacji trudno mówić o jakiejkolwiek stronniczości" - powiedział Nawrocki.
Podkreślił, że pracując nadal w klubie z Bełchatowa miałby przez cały sezon pełną kontrolę nad większością graczy występujących w ekipie biało-czerwonych.
- Nie musimy robić rewolucji kadrowej i budować od podstaw reprezentacji. Gdyby tak było, to łączenie pracy w klubie i kadrze byłoby bardzo trudne. My jednak już mamy drużynę, która ma naprawdę duże możliwości. Trzeba tylko doprowadzić do tego, by wszyscy zawodnicy znów w pełni identyfikowali się z reprezentacją Polski i chcieli dla niej grać. Na pewno łatwiej będzie to osiągnąć, pracując z większością reprezentantów przez cały rok, a nie tylko trzy, cztery miesiące - wyjaśnił Nawrocki.
Dodał, że jego zdanie na temat łączenia pracy w klubie i reprezentacji zna zarówno prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski, jak i szef Skry Konrad Piechocki.
- Nie chciałbym, żeby ktoś odbierał to jako szantaż. Po prostu jestem przekonany, że łączenie tych funkcji pomoże reprezentacji. Ostateczna decyzja dotycząca wyboru selekcjonera nie należy jednak do mnie - zakończył Nawrocki.
Nazwisko nowego selekcjonera polskich siatkarzy PZPS ma podać 2 lutego. Źródła: PAP |
|