Grzejan |
Moderator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Polska |
|
|
|
|
|
|
Jeśli finał PlusLigi będzie zacięty, między jego ostatnim spotkaniem a pierwszym Ligi Światowej (27 maja z USA) będzie zaledwie dwadzieścia dni. To teoretycznie oznacza, że kadrowicze nie będą mogli liczyć na dłuższe wolne, a raczej zdążą przepakować walizki i pojechać na zgrupowanie.
Chyba że nowy trener da im odpocząć, a w fazie grupowej LŚ wystawi rezerwy. Problem w tym, że władze PZPS nie chcą ulgowego traktowania Ligi Światowej.
Tegoroczna edycja „światówki" i późniejsze mistrzostwa Europy są dla nas istotne, bo reprezentacja musi odnieść sukcesy, by zdobyć punkty w rankingu FIVB i ułatwić sobie kwalifikację olimpijską.
- Mam wrażenie, że granie młodzieżą w poprzednich latach nie było dobre. Na finał w Polsce musimy być stuprocentowo przygotowani - mówił prezes PZPS Mirosław Przedpełski.
Jako gospodarz finału, miejsce w nim mamy zapewnione. Deklaracja prezesa PZPS oznacza jednak, że szefowie związku liczą, że kadra od początku przygotowań do LŚ będzie trenować w najmocniejszym zestawieniu i walczyć na całego w grupie z USA, Portoryko i Brazylią. Źródła: Przegląd Sportowy |
|