Grzejan |
Moderator |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Polska |
|
|
|
|
|
|
Warszawska Legia rok 2011 zakończyła meczem w Tel Awiwie z miejscowym Hapoelem. Wojskowi w ostatnim starciu fazy grupowej Ligi Europy przegrali z gospodarzami 0:2 (0:1). Wynik ten nie miał wpływu na drugą pozycję Legii w tabeli grupy C, oraz jej awans do 1/16 finału rozgrywek.
Piłkarze Legii Warszawa i Hapoelu Tel Awiw ostatnie starcie fazy grupowej Ligi Europy zaczęli bardzo wolno i ostrożnie. Żaden z zespołów nie szturmował bramki rywali, oba ze spokojem rozgrywały ataki pozycyjne. Gracze Macieja Skorży byli już pewni awansu do fazy pucharowej rozgrywek i drugiej lokaty w grupie, piłkarze Hapoelu mogli postarać się jedynie o utrzymanie trzeciej lokaty w tabeli grupy C.
W 15. minucie Wojskowi błysnęli wreszcie szybką i składną akcją w ataku, szarżujących Danijela Ljuboję i Miroslava Radovicia powstrzymał jednak bramkarz rywali, Maciej Rybus nie zdołał dobić piłki do bramki Hapoelu. Duet Serbów był bardzo aktywny od samego początku, obaj ofensywni gracze Legii starali się stworzyć dobrą okazję do zdobycia gola, ale mądrze bronili się gospodarze.
Co nie udało się Legii wyszło w 33. minucie Hapoelowi. Legia grała bardzo ospale, zaś rywale "podgryzali" zdobywców Pucharu Polski. Wreszcie Toama uderzył z rzutu wolnego - precyzyjnie pod poprzeczkę. Zastępujący odpoczywającego Dusana Kuciaka Wojciech Skaba nawet nie drgnął i to gospodarze prowadzili 1:0. Końcówka pierwszej odsłony była dla Legii nerwowa, bo Hapoel chciał iść za ciosem i podwyższyć rezultat, ta sztuka się mu jednak nie udała.
W drugiej odsłonie Legia zagrała z większym zaangażowaniem, energią i werwą w ataku. Akcje ofensywne raz po raz zagrażały bramce rywali, Wojskowi długimi minutami prowadzili oblężenie bramki Hapoelu. Świetną okazję miał w 59. minucie Rybus, którego strzał minimalnie minął "świątynię" gospodarzy.
W 62. minucie przyjezdnym postanowił pomóc Gal Shish, który zapracował ostrą grą na drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół. Legia nacierała, okazji marnowali Jakub Rzeźniczak, Rafał Wolski i Miroslav Radović, tymczasem gospodarze czekali na swoją okazję w kontrataku.
Jedna taka akcja Hapoelu wystarczyła by mecz się rozstrzygnął. Abbas rozpracował obronę Legii, świetnie podał do samotnie stojącego Yadina, który przyjął, przymierzył i uderzył prosto w okienko bramki Wojciecha Skaby. Piłkarze i sympatycy Legii byli skonsternowani, walka w Tel Awiwie na nic się zdała, grający w osłabieniu Hapoel prowadził 2:0.
Do końca meczu Wojskowi starali się nacierać, ale mądrze broniła się drużyna z Tel Awiwu, która wygrała zawody 2:0 i obroniła przed Rapidem Bukareszt trzecią lokatę w grupie C Ligi Europy. Legia Warszawa zajęła drugą pozycję, za PSV Eindhoven i mimo porażki mogła świętować historyczny awans do 1/16 finału rozgrywek. W piątek stołeczna drużyna przekona się, z jakim rywalem przyjdzie jej się mierzyć wiosną w kolejnej rundzie.
Hapoel Tel Awiw - Legia Warszawa 2:0 (1:0)
Bramki: Salim Tuama (33), Avihai Yadin (76)
Żółte kartki: Gal Shish, Shay Abutbul.
Czerwona kartka: Gal Shish (63. za drugą żółtą)
Sędzia: Thomas Einwaller (Austria)
Hapoel: Apoula Edel - Iyad Hutaba, Walid Badir, Mor Shushan, Gal Shish - Mirko Oremus, Roei Gordana (70. Mahmoud Abbas), Avihay Yadin, Omer Damari (24. Shay Abutbul), Salim Toama (78. Maaran Al Lala) - Toto Tamuz
Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz (86. Moshe Ohayon) - Michał Żyro (71. Michał Kucharczyk), Janusz Gol, Daniel Łukasik (60. Rafał Wolski), Miroslav Radović, Maciej Rybus - Danijel Ljuboja. Źródło: Onet Sport |
|