| Grzejan |
| Moderator |
|
| |
| Dołączył: 03 Paź 2010 |
| Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: Polska |
|
|
 |
|
 |
|
Śląsk Wrocław przegrał 2:3 (1:3) z Dundee United w meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy, ale mimo porażki awansował do kolejnej fazy, ponieważ w pierwszym spotkaniu wygrał przed własną publicznością 1:0. W kolejnej rundzie rywalami wicemistrzów Polski będą piłkarze Lokomotiwu Sofia.
Jednobramkowa zaliczka z pierwszego meczu wcale nie dawała komfortu podopiecznym Oresta Lenczyka. Szkoci są znani z ofensywnego stylu gry i nie zamierzali się bronić w meczu przed własną publicznością. Piłkarze Śląska zapowiadali uważną grę, ale zaznaczali, że nie będą się koncentrować na "murowaniu" własnej bramki.
Początek meczu był tragiczny w wykonaniu wicemistrzów Polski. Już w drugiej minucie gospodarze mieli rzut rożny. Źle wybijana piłka trafiła pod nogi Jonathana Russella, a ten strzałem z około 15. metra otworzył wynik spotkania. W tym momencie zdobywcy Pucharu Szkocji wyrównali stan dwumeczu. Po chwili okazało się, że dogrywki na pewno nie będzie...
W piątej minucie zaspała defensywa gości, co skrzętnie wykorzystał David Goodwillie. Wpadł lewą stroną w pole karne i płaskim strzałem posłał piłkę obok interweniującego Mariana Kelemena. Tak fatalnego otwarcia nikt się nie spodziewał.
Dziesięć minut później nadzieje w zespole Śląska odżyły. Sebastian Mila dośrodkował z rzutu rożnego, a Rok Elsner w wyspiarskim stylu zapakował piłkę głową do siatki. Taki wynik promował do kolejnej rundy wrocławian.
Przed przerwą zanosiło się na to, że wynik się nie zmieni i goście będą mogli spokojnie przygotowywać się do wyjścia na drugą połowę. Niestety to rozluźnienie kosztowało polski klub najwyższą cenę. Chwila nieuwagi, Goodwillie uciekł po raz kolejny lewym skrzydłem, był faulowany w polu karnym przez Kelemena, a po chwili "jedenastkę" na gola zamienił Jonathan Daly.
Na początku drugiej części gry z obu stron było sporo chaosu i nerwowości. Akcje się nie zazębiały. Od 60. minuty zarysowała się lekka przewaga Śląska. Goście coraz odważniej podchodzili pod pole karne rywali, ale nie mieli pomysłu, jak zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Pernisa. W 73. minucie Dundee wyszło z kontrą i mogło się to skończyć bardzo źle dla wicemistrzów Polski. John Rankin biegł środkiem, był naciskany przez defensorów goście, ale zdołał oddać strzał, który na szczęście przeszedł minimalnie obok bramki.
Śląsk się jednak nie poddawał i po chwili zredukował straty. Mila podał na środek, w okolice 26. metra, a Sebastian Dudek wspaniałym strzałem umieścił piłkę w "okienku" bramki rywali. Był to gol z kategorii "stadiony świata". Fantastyczne, soczyste uderzenie, które mało kto potrafiłby zatrzymać. Ponownie to wrocławianie byli bliżej trzeciej rundy Ligi Europy.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry na listę strzelców mógł się wpisać Johan Voskamp, ale piłka po jego uderzeniu głową poszybowała nieznacznie obok lewego słupka bramki rywali. Gospodarze nie zamierzali dać za wygraną, naciskali, ale marnowali dobre okazje, a najlepszą z nich miał Daly. Kapitan Dundee znalazł się w dobrej sytuacji, ale przestrzelił z około 10. metra. Po chwili rozległ się końcowy gwizdek, a piłkarze i kibice Śląska oszaleli ze szczęścia.
Dundee United - Śląsk Wrocław 3:2 (3:1)
Bramki: Jonathan Russell (2), David Goodwillie (5), Jonathan Daly (44-karny) - Rok Elsner (15), Sebastian Dudek (74)
Sędziował: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)
Żółte kartki: Paul Dixon, Willo Flood, Jonathan Russell - Marian Kelemen
Widzów: 12000
Dundee United: Dusan Pernis - Keith Watson, Sean Dillon, Gary Kenneth, Paul Dixon - Jonathan Russell (81. Gary Mackay Steven), John Rankin, Scott Severin (79. Danny Swanson), Willo Flood, Jonathan Daly - David Goodwillie.
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Dariusz Pietrasiak, Amir Spahic - Sebastian Dudek (88. Mateusz Cetnarski), Dariusz Sztylka, Rok Elsner - Marek Gancarczyk (62. Waldemar Sobota), Sebastian Mila, Piotr Ćwielong (34. Johan Voskamp).    Źródło: Onet.pl |
|
